radość mam...

podzieloną. to ta wersja, której nie da się zastąpić niczym równie dobrym. nie ma wspanialszego stanu nad ten, który mi towarzyszy, gdy czuję, że druga osoba ma uśmiech na twarzy. że może lepiej jej teraz, ciekawiej. bo stało się coś, czego nie oczekiwała. przyszło i jest.

niezmiennie lubię przeglądać się w ludziach, którzy spełniają swoje marzenia...

radość mam wtedy. podzieloną... :-)

JoomSpirit