postanowienia noworoczne...
- Details
- Created on Wednesday, 31 December 2008 20:17
to ściema.
nie mam co do tego żadnych wątpliwości.
tak naprawdę są pierwszym krokiem w kierunku obarczenia siebie niepotrzebnym poczuciem winy. bo pod koniec roku następuje mniej lub bardziej konkretny rachunek sumienia - i znów nie rzuciłem palenia, znów nie udało mi się schudnąć, albo przytyć, nie czytałem choć jednej książki w miesiącu, jak to miałem w planach, nie poszedłem ani razu do teatru, nie odłożyłem kasy na czarną godzinę, nie wziąłem się na angielski, mandaryński, czy naukę gry na ukulele... i co się dzieje? delikwent uważa, że jest kompletnie do bani. wpada w marazm. narzeka na siebie, świat, kosmos i kogo/co tam jeszcze jest pod ręką.
dlatego nie będzie żadnych postanowień noworocznych. walić to!